Studio treningu personalnego – wybrane modele biznesowe

Studio treningu personalnego – wybrane modele biznesowe

Polski rynek fitness przeżywa prawdziwy rozkwit. Rozwija się w tempie blisko 20% rocznie i wciąż nie mówi ostatniego słowa. Co za tym idzie, rośnie nieustająco liczba klubów, studiów fitness oraz studiów treningu personalnego. Według raportu Deloitte Europe z 2015 roku w Polsce jest już ponad 2500 prywatnych siłowni i fitness klubów, Sebastian Goszcz założyciel Espresso Fitness Business Solutions szacuje łączną liczbę klubów fitness i komercyjnych ośrodków sportowych, gdzie można uprawiać aktywność fizyczną nawet na 3,5 – 3,7 tysiąca.
Polska jest jeszcze dość jednorodnym rynkiem, dopiero wchodzącym w fazę silniejszego segmentowania oraz rozróżniania. Co za tym idzie przed nami dopiero wysyp różnorodnych modeli biznesowych fitness klubów czy studiów treningu grupowego oraz personalnego.

Według Roberta Kamińskiego, prezesa Polskiego Związku Pracodawców Fitness, modele klubów w Polsce można rozpatrywać przez pryzmat produktu, polityki cenowej (w tym cenowo-kosztowej) czy segmentu rynku. Dlatego też wyróżnić należy następujące modele:
• model średniopowierzchniowy (400 – 800m2) klub z segmentu mid–market z rozbudowaną ofertą produktową (siłownia, zajęcia fitness, sauny, masaże), karnetem „open” oraz rozliczeniem miesięcznym np. Red Fitness (Poznań), Perfect Gym (Kraków), BodyShape (Warszawa) (80% rynku)
• model średniopowierzchniowy (400 – 800m2) z rozbudowaną ofertą produktową, ale karnetami wejściowymi, do wykorzystania w określonym czasie np. Zdrofit (Warszawa)
• model umowy członkowskiej (min. półroczna), opartej na jednorazowej płatności lub zobowiązaniu do płatności ratalnej np. Total Fitness (Warszawa)
• model „butikowy” oparty na specjalizacji, znalezieniu sprecyzowanej grupy docelowej i zaoferowaniu dla niej konkretnej wąskiej oferty np. kluby dla kobiet, kluby typu crossfit, studia treningu funkcjonalnego, studia treningu personalnego
• model niskokosztowy, polegająca na otwieraniu klubów z minimalnym zakresem obsługi, szeroką dostępnością urządzeń i maszyn oraz niskiej cenie.

Nas jednak będą w głównej mierze interesowały modele butikowe, pod którymi rozwijają się w ekspresowym tempie studia treningu personalnego. Ich liczba rośnie z roku na rok, nie tylko ze względu na powiększający się rynek fitness, ale także zwiększającą się świadomość klientów, którzy chcą być traktowani na najwyższym poziomie i widzieć wymierne efekty swoich treningów. Za otwieraniem studiów treningu personalnego również przemawiają niskie bariery wejścia oraz małe zasoby finansowe potencjalnych właścicieli takich firm. Studio treningu personalnego to doskonały pomysł zwłaszcza dla tych trenerów, którzy pragną pracować z klientami poszukującymi najwyższej jakości usług, ale także dla osób, które mają swoich wiernych klientów, a nie chcą już pracować „dla kogoś”.
Z reguły takie osoby, odchodzą z pracy w dużych klubach fitness, zabierając ze sobą swoich klientów. Otwierają jednoosobową działalność gospodarczą i zaczynają działać na swoją własną rękę.

Dostrzegam na naszym rodzimym rynku dwie drogi, które są wybierane przez trenerów:
a) pierwsza – z niskimi kosztami i brakiem długoterminowych zobowiązań, której z pomocą przychodzą niskokosztowe sieciówki takie jak McFit czy CityFit. Udostępniają one trenerom powierzchnię oraz sprzęt do treningu personalnego za niską opłatę miesięczną. Ewentualnie trenerzy podnajmują salkę na godziny i prowadzą treningi ze swoimi podopiecznymi. Takie działania wymagają od trenerów stworzenie własnej strony internetowej oraz fanpage na facebooku, w celach budowania swojej marki oraz pozyskiwania nowych klientów.
b) druga – już bardziej odpowiedzialna, z dużo większym ryzykiem i poniesieniem wyższych kosztów na start. Związana jest ona z otwarciem swojego własnego lokalu, dostosowaniem go do specyfiki biznesu oraz powstaniem przemyślanej strategii rozwoju biznesu. W miarę upływu czasu, strategia ta ulega wielu modyfikacjom związanym z szukaniem jak najlepszych rozwiązań zaspakajających potrzeby klienta oraz poruszaniem się w burzliwym, bardzo zmiennym otoczeniu.
Najbardziej rozwojową drogą dla trenera personalnego jest jednak posiadanie swojego własnego studia. Daje ono wiele możliwości w działaniu, a także pozwala zdobyć wiele doświadczeń nie tylko zawodowych, ale i życiowych.

Na naszym rynku pojawia się coraz więcej ciekawych modeli biznesowych studiów personalnych. Googlując w internecie można natrafić na sporą ilość stron oferujących usługę jaką jest trening personalny. Jawi się z nich indywidualne podejście do klienta, innowacyjny trening, szyty na miarę, prywatność i dyskrecja, komfort i wygoda. Ale czy rzeczywiście te miejsca różnią się znacząco między sobą? Sprawdźmy na przykładzie kilku studiów na terenie całej Polski jak sytuacja wygląda.
1-2-1 Prywatne Studio Treningu Personalnego i Masażu prowadzone na warszawskim Mokotowie przez Damiana Wilka oraz Izabelę Dzikowską. To ciekawe, pełne pozytywnych doświadczeń oraz emocji studio typu butikowego, oferujące całkowicie spersonalizowane, na wysokim poziomie usługi, zapewniające wygodę oraz prywatność. Dla gości studia są przygotowane kosmetyki marki L’Occitane, ręczniki, szlafroki oraz jednorazowe przybory toaletowe. Serwowana jest także aromatyczna kawa, napoje, zdrowe i owocowe przekąski. Dzięki takim zabiegom klient czuje się ważny i zadbany. Może być pewien kameralności, spokoju oraz intymności, które są ważne w tym modelu biznesowym.
O kilka kroków dalej idzie ze swoją koncepcją biznesową Marta Tymoszewicz- Bednarz otwierając we Wrocławiu swoje Atelier w Angel Wings. Jest to miejsce, które powstało przede wszystkim z radości oraz pasji do życia, z pięknym, orginalnym wnętrzem, w zgodzie ze sobą, według pięciu zasad De Luxe Lifestyle. Brzmią one następująco:
• systematyczny, holistyczny trening ciała i umysłu
• pozytywne relacje międzyludzkie
• dieta i świadome odżywianie
• obcowanie ze sztuką
• dbanie o siebie, swój wygląd i stan ducha

Powyższe zasady Marta wplata w trzy obszary nad którymi skupia się w swojej koncepcji biznesowej. Są nimi: treningi – personalne i pół-personalne z takich technik jak: bodyART, b.Control, pilates, shape, bosu, deep work, face fitness; kursy świadomego gotowania – skupiające się na zdrowym odżywianiu oraz sposobach oczyszczenia organizmu z zalegających w nim toksyn, oraz sztuka jako kompres dla duszy, miejsce otwarte na młodych, kreatywnych artystów, pełne obrazów, fotografii i innych prac będącym przejawem pięknej pracy ciała, umysłu i emocji.
Koncepcja bardzo ciekawa, co więcej bardzo innowacyjna jak na nasze polskie warunki. Skierowana w głównej mierze dla klientów premium. Jest ona bardzo spójna i konsekwentna z działaniami i zainteresowaniami samej właścicielki.

W oparciu o doświadczony zespół fizjoterapeutów i trenerów personalnych oraz najnowocześniejsze urządzenia treningowe powstało Personal Trainers Center w Olsztynie.
Centrum to, to więcej niż sam trening, to przede wszystkim miejsce, które znalazło swoją niszę w treningu medycznym. Prezentuje ono unikalną koncepcję treningową, bazującą na kompleksowej opiece klienta pod względem diagnostyki fizjoterapeutycznej, treningowej i dietetycznej, a także przygotowania motorycznego. Klienci Personal Trainers Center mają do dyspozycji strefę treningu i fizjoterapii o pow. 180 m2. Sportowcy, ale też amatorzy, mogą skorzystać z treningu respircyjnego – SpiroTiger®, umożliwiającego pracę nad siłą, ale także koordynacją, elastycznością, wytrzymałością oraz szybkością mięśni oddechowych. Trenerzy pracujący w centrum, cały czas podnoszą swoje kompetencje systematycznie szkoląc się. W centrum tym nawet tak wymagający klient, jak choćby Krzysztof Hołowczyc wyjdzie zadowolony i usatysfakcjonowany z wykonanej pracy.
Na naszą uwagę zasługuje jeszcze jedno miejsce, które warto przywołać. Jest nim High Level Center – centrum przygotowania sportowego, prowadzone przez Michała Wichrowskiego oraz Łukasza Białkowskiego w Warszawie. Panowie zamiast walczyć o klienta ceną, postawili na jakość i zaoferowanie kilku usług w jednym miejscu, dywersyfikując jednocześnie poziom ryzyko. Stworzyli oni miejsce, w którym klient ma możliwość kompleksowo popracować nad swoją formą fizyczną, czyli może skorzystać z porady dietetyka, poćwiczyć pod okiem trenera, wyleczyć kontuzję, zrobić badanie wydolnościowe, a także zaopatrzyć się w odpowiednie odżywki firmy PowerGym, Agisko i strój sportowy marki New Balance. Właściciele centrum przykładają ogromną wagę do jakości swoich usług poprzez zwracanie uwagi na takie szczegóły jak: czy klient ma indywidualnie dobrany gatunek kawy, spersonalizowany ręcznik, przygotowany koktajl bezpośrednio po treningu. Grupą docelową HLC jest zamożna klasa średnia, głównie wyższa kadra menedżerska. Jest to grupa bardzo wymagająca, dlatego właściciele centrum zdecydowali się swoją ofertę poszerzyć o usługę concierge, który w ich modelu biznesowym jest doskonałym dopełnieniem oferty centrum.
Powyższy model biznesowy pokazuje, w jak umięjętny sposób można wykorzystać trendy na regularną aktywność fizyczną Polaków, z uwzględnieniem mody na wciąż rozwijający się triathlon czy bieganie.

Na podstawie powyższych przykładów jawi się bardzo ciekawy obraz rynku studiów/ centrów treningu personalnego. Coraz częściej korzystamy z zagranicznych wzorców, wykorzystujemy trendy rynkowe i przywiązujemy coraz większą wagę do obsługi klienta. Warto jednak pamiętać, że jest to rynek w początkującej fazie rozwoju, zatem wysyp różnorodnych modeli opartych o lojalność, osiąganie celów, budowanie poczucia prestiżu, indywidualności lub społeczności, dawania klientom rozrywki, odchudzania, walki z chorobami cywilizacyjnymi, ze starzeniem się społeczeństwa aktywnego i zamożnego, według Roberta Kamińskiego, prezesa PZPF, dopiero przed nami.
Zachęcam Was do ciągłego szukania inspiracji, szkolenia się i słuchania potrzeb swoich podopiecznych. Parafrazując Sebastiana Goszcza – nie staraj się być NAJLEPSZYM studiem/ centrum treningu personalnego, staraj się być INNY od pozostałych, WYSTARCZAJĄCO DOBRY i nieustająco BARDZO INTERESUJĄCY dla swoich podopiecznych. Oni powinni wiedzieć, że się rozwijasz zawodowo i pielęgnujesz relacje z nimi poprzez wspólne spotkania, wyjazdy, itp. Oni powinni czuć się dopieszczani i ważni dla Ciebie. Co więcej, ze względu, że jest to z reguły grupa ludzi, która posiada swoje własne biznesy i jest bardzo zapracowana, powinieneś stworzyć im platformę do wymiany doświadczeń, kontaktów. Zatem powodzenia. Trzymam za Was kciuki.